sobota, 6 czerwca 2015

Nasiona chia czy siemię lniane? Co jest zdrowsze?


Nasiona Chia, a właściwie nasiona szałwii hiszpańskiej są ostatnio bardzo modnym (oraz bardzo drogim) składnikiem w naszej kuchni. Czy rzeczywiście są takie zdrowe? Moim (wcale nie tak skromnym) zdaniem są, ale... No właśnie. Zawsze jest jakieś ale. Stanisław Jachowicz pisał "Cudze chwalicie, swojego nie znacie" i wiele prawdy jest w tym cytacie. Przecież my też mamy wspaniały składnik, a mianowicie siemię lniane. Znane od wieków i o bardzo podobnych właściwościach do nasion chia. Przyjrzyjmy się im zatem bliżej w krótkim (bo po co się rozwlekać) zestawieniu.

Namoczone nasiona chia i siemię lniane. Fot. ProjektuJemy Zdrowie



Zacznijmy od zestawienia wybranych wartości odżywczych w obu produktach:
Porównanie siemienia lnianego i nasion chia.

Jak widać na załączonym obrazku, nasiona chia są nieocenionym źródłem wielu minerałów, a przede wszystkim wapnia. Siemię lniane za to przoduje w ilości potasu oraz jest cennym źródłem wielu witamin. Do powyższych wartości dochodzą jeszcze inne składowe, jak np. substancje śluzowe (zawarte w obu składnikach), które pokrywają błony śluzowe żołądka i jelit tworząc warstwę izolacyjną ochraniającą je przed drażniącymi bodźcami i hamującą ich funkcje wydzielnicze. Oba rodzaje nasion działają przeciwzapalnie i łagodząco na układ trawienny, a jednocześnie wspomagają działanie jelit poprzez zawarty w nich błonnik.
Jest jeszcze jeden aspekt obu składników - cena. Uważam, że nie ma takiej ceny, która jest za wysoka, jeżeli chodzi o nasze zdrowie. Jednak różnica cenowa pomiędzy siemieniem lnianym, a nasionami chia jest ogromna. Jakie proponuję rozwiązanie?

Otóż z powyższych danych wynika, iż oba te składniki fantastycznie się uzupełniają, więc polecam kupić oba i używać ich razem jako mieszanki. Wtedy średnia cena wyjdzie całkiem niska, a dostarczymy naszemu organizmowi zarówno minerałów, jak i witamin.





12 komentarzy:

  1. Właśnie o tych nasionach chia wszędzi ostatnio głośno.. ;) popularne się stały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, natomiast mnie cieszy bardzo, że jest moda na zdrowie :)

      Usuń
  2. Mnie strasznie odstraszaja ceny takich specyfikow jak wlasnie nasiona Chia czy jagody Goi, kosma ryzowa etc, z drugiej strony jest to wydatek na dluzej i chodzi o nasze bezcenne zdrowie... Mysle, ze sprobuje zakupic takowe, a siemie lniane u mnie w domu zawsze bylo dostepne w szafce dziadkowej ;)

    Pozdrawiam Cie serdecznie :)

    \ http://my-fit-style.blogspot.co.uk/ \

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasiona chia są po pierwsze warte swojej ceny, a po drugie bardzo wydajne, więc moim zdaniem naprawdę warto :) A skoro masz siemię lniane w szafce, to może polecam deser: http://www.projektujemyzdrowie.pl/2015/05/pudding-z-siemienia-lnianego-z.html

      Usuń
    2. przepisy mile widziane :) Dzieki :)

      Usuń
  3. Jem i siemię lniane i nasiona chia :-) Powiem Ci, że ja kupowałam na Allegro i wcale nie były aż tak strasznie drogie, ale jak ostatnio zobaczyłam ich cenę w Rossmannie, to aż się złapałam za głowę :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co wolisz bardziej w smaku? I zgodzę się z Tobą - można trafić w dobrej cenie, plus to, że jest wydajne, prawda?

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy post, wiele się dowiedziałam. Nie miałam wcześniej pojęcia o tych nasionach. Jednak siemię lniane jem już jakiś czas. :)

    Pozdrawiam,
    Birginsen.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :) A tak na marginesie siemię lniane łagodzi również PMS ;)

      Usuń
  5. Jestem fanką zdrowego rozsądku oraz rozglądania się i poszukiwań pod własnymi nogami :) Przydatny artykuł. Sama ostatnio poszukiwałam takiego zestawienia, bo jak to w narodzie naszym bywa wszystko lepsze co nie nasze, więc tłum szaleje, a ja bym chciała jednak zacząć od własnego podwórka :) Np. jeśli chodzi o wapń, to doskonały jest mak, ma go naprawdę dużo, ponad 1200mg w 100g.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Artykuł napisałam, ponieważ mi samej również brakowało takiego zestawienia. Cieszę się, że się przydaje nie tylko mi :). Zgadzam się, że wszystko, co nie nasze, w rozumieniu większości ludzi jest uważane za lepsze. Jednak jest to w sumie zawsze jakaś odmiana. Przyznam, że o maku nie wiedziałam - przydatna informacja, dziękuję :)

      Usuń